Na 20 lutego zaplanowany jest kolejny już protest rolników. Należy spodziewać się dużych utrudnień na kluczowych węzłach prowadzących do Poznania i Leszna. W naszym powiecie rolnicy wyjadą natomiast na drogę wojewódzką 308 pomiędzy Lubiniem a Bielewem.
To już kolejny rolniczy protest. Polityce unijnej związanej z tzw. Zielonym Ładem oraz sprowadzaniem płodów rolnych z Ukrainy sprzeciwiają się nie tylko polscy rolnicy, a protesty organizowane są w całej Unii Europejskiej.
Ponieważ dotychczasowe protesty nie przyniosły zamierzonego efektu, rolnicy ponownie zamierzają wyjechać na drogi 20 lutego. Blokowanie dróg rozpocznie się o 9.00 i potrwa do około godz. 18.00.
W Lesznie główne protesty planowane są w pobliżu S5, na węźle Leszno-Zachód koło Lasocic. Niewykluczone, że uczestnicy akcji wjadą na „eskę” i ją całkowicie zablokują. Wjazd do Leszna od strony Kościana jest raczej niezagrożony. Należy mieć jednak na uwadze fakt, że na protest dojadą rolnicy z różnych regionów. W tym rolnicy z naszego powiatu zapowiadają wsparcie dla kolegów w Lesznie. Ciągników na drogach może być więc znacznie więcej niż na co dzień.
Spore utrudnienia w ruchu zapowiadane są także na wjazdach do Poznania. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Poznaniu całkowicie zblokowane zostaną trasy wlotowe i wylotowe z Poznania usytuowane przy głównych węzłach komunikacyjnych na wysokości Komornik, Tarnowa Podgórnego, Zakrzewa, Golęczewa i Kostrzyna. Rolnicy zamierzają także zablokować węzeł autostradowy Poznań Komorniki.
W naszym powiecie nie są na szczęście planowane protesty w pobliżu S5. Na terenie powiatu kościańskiego zaplanowany został jedynie strajk na drodze 308 na odcinku Lubiń-Bielewo. Miejsce to zostało wybrane w związku z Forum Rolniczym Powiatu Kościańskiego, które zaplanowano od godz. 10.00 w świetlicy wiejskiej w Bielewie.
– Chcemy zaakcentować nasz problem podczas forum. Chcemy zapytać włodarzy gminy, powiatu i województwa, dlaczego nie stają za nami. Dlaczego tak się dzieje, że nie mamy wsparcia od izb rolniczych Trafiła się okazja, żeby zaakcentować ten problem podczas forum. Chcemy wiedzieć, dlaczego w pewnym momencie wszyscy się wycofują rolnicy zostają sami – mówi o proteście Maciej Stężycki, prezes Stowarzyszenia “Kłos”. – A sytuacja jest bardzo gorąca i dynamiczna. Nikt nie chce z nami rozmawiać, nie ma żadnych konkretów. Na obecną chwilę zboże z Ukrainy cały czas wjeżdża do Polski. Widać to na granicy. A przy okazji różne dziwne rzeczy wychodzą na jaw, w stylu zakonnica, która przewozi miedź. To może jest śmieszne, ale my rolnicy co pół roku mamy kontrole, gdzie na podwórkach mamy dwóch inspektorów weterynarii. A tam jest sześciu kontrolerów na całą granicę. Oni nie są w stanie logistycznie tego skontrolować nawet i wjeżdża to, co wjeżdża. Nie wiadomo jaką ma zawartość substancji chemicznych i nikt do końca nie wie jaki ma skład.
Drugim powodem protestu właśnie na terenie gminy Krzywiń jest zaakcentowanie dużej liczby rolników w tej gminie, uchodzącej za rolniczą. To w Krzywiniu swoją siedzibę ma Stowarzyszenie "Kłos"
Droga nie będzie całkowicie zablokowana, ruch ma odbywać się wahadłowo. Rolnikom chodzi bardziej o zaakcentowanie swojej obecności, a nie o paraliż komunikacyjny. Protest nadzorować będzie policja.

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu koscianiak.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz