Zamknij

Wody wciąż przybywa [ZDJĘCIA]

20:21, 08.01.2024 Aktualizacja: 01:33, 13.01.2024
Skomentuj

Pod koniec grudnia pisaliśmy o wysokim stanie wody w kanale Obry oraz wodzie zalegającej na obszarach przy ciekach wodnych. Przez dziesięć dni poziom wody jeszcze wzrósł, a sytuacja jest coraz bardziej niepokojąca.

Wody jest zdecydowanie więcej na polach sąsiadujących z ciekami wodnymi. Taka sytuacja spowodowana jest przez intensywne opady deszczu, które występują co jakiś czas, w tym m.in. w okolicach Olszynki na terenie gminy Czempiń. W normalnych warunkach woda opadowa spływa do cieku Olszynka, ale teraz przez jej wysoki stan nie ma gdzie odpływać i zalega na polach. Podobnie sytuacja wygląda w gminach Kościan, Kamieniec, Krzywiń, Śmigiel.

Wszystkie cieki wodne w naszym powiecie są monitorowane na bieżąco przez Nadzór Wodny w Kościanie, który podlega pod Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Pracownicy nadzoru Wodnego podkreślają, że sytuację monitorują codziennie od dwóch miesięcy. Już od dłuższego czasu podejmowane są różne działania mające na celu niedopuszczenie do przelania się wody z koryta kanałów i innych cieków wodnych, a w konsekwencji do powodzi. Tam gdzie można, woda jest przekierowywana w inne rejony. Część wody jest także przechwytywana i gromadzona w zbiorniku Wonieść.

Punkt pomiarowy na kanale Obry przy moście na ul. Marcinkowskiego wskazuje w tej chwili poziom około 2,07 m, a więc jakieś 3 cm do stanu alarmowego. Ten pomiar nie jest jednak idealnie precyzyjny, bo w różnych miejscach na kanale poziom wody się od siebie różni. Poza tym nie jest on stały. Tymczasem jednak IMGW wydał ostrzeżenie o stanie alarmowym Obry w różnych jej punktach.

[FOTORELACJA]2249[/FOTORELACJA]

Ujemne temperatury, które pojawiły się w niedzielę z jednej strony trochę pomagają, bo zatrzymują wodę na gruntach, która nie zasila teraz dodatkowo cieków. Z drugiej strony mróz spowalnia odpływ wody z naszych cieków do większych zbiorników. To co najbardziej pomaga w obecnej sytuacji, to brak opadów.

Sytuację obserwują także lokalne samorządy. W piątek, 5 stycznia w Czempiniu odbyło się zwołane przez burmistrza Czempinia nadzwyczajne posiedzenie Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, w którym poza władzami gminy i urzędnikami uczestniczyli przedstawiciele policji, straży pożarnej, a także Zarządu Zlewni w Poznaniu i Nadzoru Wodnego w Kościanie. Spotkanie zwołano w sprawie przepływającej przez gminę Czempiń Olszynkę. Szczegółowo oceniono sytuację. Podobne spotkanie planowane jest na wtorek, 9 stycznia w Urzędzie Miejskim Kościana.

Okazuje się jednak, że powód obecnej sytuacji to nie tylko intensywne opady. Jest ich znacznie więcej. Zdaniem specjalistów jednym z nich jest obecna gęsta zabudowa i towarzysząca jej "betonoza". Sprawia ona, że woda po opadach nie wsiąka już w ziemię, a kierowana jest do cieków wodnych. Przy intensywnych opadach woda w nich kumuluje się więc z kilku źródeł.

Inne powody to także brak drożności kanałów oraz wystarczającej ilości zbiorników retencyjnych. Koncepcję takiego zbiornika w Sepienku przygotowała gmina Kościan, ale z powodu braku środków póki co nie doczekał się on jeszcze realizacji.

 

(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

BredzisławBredzisław

0 0

Nie rozumiem w czym problem. Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku.

21:34, 08.01.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%