Mnóstwo mieszkańców przywiodła na teren przy kościańskich mostkach sobotnia impreza związana z Nocą Świętojańską. Główny organizator, czyli Kościański Ośrodek Kultury przygotował dla przybyłych wiele atrakcji.
Impreza nawiązująca do Nocy Świętojańskiej była w Kościanie organizowana w przeszłości, ale od tego czasu minęło już wiele lat. Teraz KOK postanowił powrócić do tej tradycji, co spotkało się z wyjątkowo dużym odzewem. Z pewnością było to związane z terminem zorganizowania wydarzenia, które idealnie wpisało się w pierwszy dzień lata, a także długim weekendem i stosunkowo małą konkurencją imprez w okolicy akurat na ten dzień. Nie da się też ukryć, że program wydarzenia prezentował się atrakcyjnie.
[FOTORELACJA]3763[/FOTORELACJA]
Wydarzenie rozpoczęło się już po południu od warsztatów i różnorakich atrakcji, w tym dla najmłodszych. Czekała zatem zagroda ze zwierzętami, takimi jak kozy, alpaki i króliki. Przygotowano też folkowo-sportowe animacje, a wśród nich rzucanie toporkami, nożami i innymi przedmiotami do celu, skakanie na skakance, czy też naukę chodzenia na szczudłach.
Ciekawie wyglądały warsztaty. Tutaj można było wyplatać koszyki z gałązek wierzbowych, a także – w nawiązaniu do Nocy Świętojańskiej – wypleść wianek z traw, ziół i kwiatów. Przeprowadzono także konkurs na najpiękniejszy wianek. Mogły w nim wziąć udział zarówno dzieła przygotowane wcześniej samodzielnie w domu, jak i podczas warsztatów.
Nie mogło także zabraknąć poczęstunku. Dania wytrawne oraz wypieki serwowali członkowie Koła Gospodyń Wiejskich „Luboszanki”. Wśród potraw nie mogło zabraknąć chleba ze smalcem i kiełbasek z grilla, ale przebojem była zupa cebulowa. Dużą popularnością cieszyły się ponadto wypieki. Przygotowanych było dziesięć blach różnego rodzaju ciast, a na koniec imprezy pozostały jedynie pojedyncze kawałki.
Najwięcej atrakcji czekało już o zmierzchu, kiedy to zrobiło się już wyjątkowo tłumnie. Najpierw ze specjalnie przygotowanym na ten wieczór występem pojawił się zespół dziecięco-młodzieżowy Semplicze. Młodzi artyści ubrani na biało śpiewali i tańczyli wprowadzając widzów w świetny nastrój. Na zakończenie występu dziewczynki z zespołu niczym rusałki wzięły przygotowane wianki w dłonie i ruszyły z nimi przez mostek nad kanał Obry. Tutaj, w asyście ratowników wodnych, wianki zostały puszczone na wodę. Następnie chętni autorzy swoich wianków mogli uczynić to samo.
Potem rozpoczął się kulminacyjny i niezwykle widowiskowy punkt programu. Na polanie pod wzgórzem grupa GrowUp Fire zaprezentowała ogniowe show. Ten teatr ognia trwał około 20 minut, a występ bardzo spodobał się widzom, którzy show oglądali z dużym zaciekawieniem. Po występie na chętnych widzów czekała jeszcze niespodzianka. Mogli mianowicie wykonać sobie zdjęcie z artystami trzymającymi w rękach zapalone akcesoria. Atrakcja wzbudziła duże zainteresowanie, szczególnie wśród najmłodszych, a do zdjęcia ustawiła się długa kolejka.
Na tym wieczór się zakończył, ale chętni pałaszowali jeszcze potrawy „Luboszanek”.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz