W niedzielę, 21 stycznia, stowarzyszenie Rzeczodzielnia Kościan zaprosiło babcie i dziadków z ich wnukami na spotkanie z okazji przypadającego tego dnia święta. Impreza miała także wymiar charytatywny.
Wydarzenie odbyło się na sali OSP Kościan przy strażnicy. Organizatorzy przygotowali dla gości mnóstwo niespodzianek, a trzygodzinna impreza wypełniona była atrakcjami. Szkoda więc, że na udział w niej zdecydowało się tak mało osób. Tym bardziej, że wstęp kosztował tylko 15 zł. To niewiele biorąc pod uwagę ilość atrakcji, a cały dochód był przeznaczony na cel charytatywny. Zbierano na Krystianka Poloszyka z Głuchowa zmagającego się z glejakiem mózgu.
Osoby, które przybyły, z pewnością nie żałowały. Dziadkowie z wnukami pojawili się o godz. 15.00. Towarzyszyło im także kilkoro rodziców. Na dobry początek dzieci miały możliwość przygotowania laurki dla swoich babć i dziadków z przygotowanych przez Rzeczodzielnię materiałów plastycznych.
[FOTORELACJA]2270[/FOTORELACJA]
Kilka minut przed godz. 15.30 salę przejął Janusz Dodot wraz z aktorami z DoArt. Ekipa w składzie Janusz Dodot, Arkadiusz Wesołek i Vanessa Smoczyk zaprezentowała przezabawny, a jednocześnie pouczający spektakl zatytułowany "Moja księżniczka". Widowisko bardzo podobało się widzom wywołując salwy śmiechu wśród najmłodszych oraz uśmiechy na twarzach dorosłych.
Po przedstawieniu dzieci miały okazję dokończyć robione przez siebie laurki i wręczyć je swoim dziadkom. Następnie przyszedł czas na wspólne zabawy i tańce w takt muzyki, a poszczególne konkurencje prowadził DJ Marras. Nie mogło zabraknąć także uwielbianego przez wszystkich tańca "kaczuchy". Po tych emocjach wnuki malowały jeszcze drewniane kwiatki dla swoich babć i dziadków.
Imprezie towarzyszył bogaty poczęstunek w postaci słodkości z Minaturki Adriana Tycnera oraz wypieków wykonanych przez wolontariuszki z Rzeczodzielni. Była także kawa i herbata oraz zimne napoje ufundowane przez senatora Wojciecha Ziemniaka. Chętni mogli ponadto wykonać zdjęcie na specjalnie przygotowanej fotościance.
Nie można także pominąć pomysłowo udekorowanej sali. Na ścianach i przy scenie zawisły karteczki z napisami nawiązującymi do Dnia Babci i Dziadka oraz kolorowe baloniki. Wszystko to wprowadziło wesoły nastrój w mało na co dzień wyrazistej sali. Uzupełnieniem byli członkowie Rzeczodzielni, którzy jak zawsze stanęli na wysokości zadania prezentując się w tematycznych i pomysłowych strojach.
Wszystkie osoby, które przekazały w jakiś sposób swój wkład w organizację wydarzenia, uczyniły to non profit.Cały dochód z imprezy, czyli wejściówki oraz pieniądze wrzucane do puszek przyniosły natomiast kilkaset złotych.
Fot. "Kościaniak", Organizatorzy
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz