Na tym nie koniec, bo wśród gości małej sali Kościańskiego Ośrodka Kultury był jeszcze jeden pies - Lawa. Właścicielami obu czworonogów jest małżeństwo Izy i Piotra Miklaszewskich, którzy zaprezentowali swą podróżniczą historię. Z kolei wśród licznie przybyłej na sobotni pokaz publiczności także były dwa psy, które przyszły ze swoimi opiekunami.
Słuchaczy do udziału w ostatnim spotkaniu zachęciły z pewnością dwie rzeczy. Po pierwsze to obecność psów, bo wiele osób było ciekawych jak podróżuje się ze swoim pupilem. Po drugie uczestników zachęciła tematyka spotkania, czyli podróż dookoła świata.
Małżeństwo Miklaszewskich przez cztery lata podróżowało po świecie ze Snupkiem, a do powrotu do kraju zmusiła ich tak naprawdę pandemia. Ale zamierzają jeszcze kontynuować swą podróż, tym razem zaczynając od Alaski. Tymczasem po powrocie do kraju ich rodzina powiększyła się o suczkę Lawę i teraz w czwórkę goszczą na podróżniczych spotkaniach z publicznością. Para prowadzi stronę Podróże z Pazurem. - Podróżowanie z psem jest możliwe i niewiele różni się od tradycyjnego. Snupek to najlepszy kompan, który otwiera serca. pies jest też świetnym pomostem w relacjach międzyludzkich. Gdy ludzie nas widzą, upadają wszystkie bariery językowe, kulturowe i społeczne - przyznają podróżnicy.
Miklaszewscy wraz ze Snupkiem odwiedzili już 38 krajów na 5 kontynentach. Wspólnie przejechali ponad 50 tys. kilometrów, przepłynęli 3500 mil morskich, zdobyli wspólnie m.in. Jabal Toubkal w Maroku, wulkany powyżej 4 tys. w Ekwadorze, a rekord wysokości Snupka to 5822 m n.p.m. na wulkanie Misti w Peru. Uprawiają długie trekkingi, jak 10-dniowy na słynny płaskowyż (górę) Roraima w Wenezueli czy ścieżkę Alpine w górach Huayhuash w Peru. Przekonują, że ich pupil uwielbia podróże i przygodę.
Fot. Milena Waldowska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz