Rodzinny Rajd Rowerowy ze startem i finałem na Łazienkach [ZDJĘCIA]

Ponad 130 osób wzięło udział w niedzielnym rajdzie rowerowym organizowanym przez Urząd Miejski Kościana z okazji Światowego Dnia Ziemi. Choć temperatura za wysoka nie była, to jednak słońce przygrzewało wprawiając uczestników w świetny nastrój.

Uczestnicy zebrali się przed południem w pobliżu przystani na Łazienkach. Wśród nich były osoby w bardzo różnym wieku – od dzieci poprzez młodzież i dorosłych, na seniorach skończywszy. Było sporo rodzin, ale też licznie stawiła się grupa rowerowa im. Jana Pawła II, której członkowie zawsze chętnie biorą udział w tego typu akcjach.

Około godz. 11.00 rajdowcy wyruszyli, a trasa wiodła w stronę Gurostwa, dalej w stronę Nacławia, kolejno do Kurzej Góry, skąd nastąpił powrót na Łazienki. Łącznie do pokonania było 11 km, a zatem nie stanowiło to zbyt długiego dystansu. Tempo także było raczej wolne. Chodziło jednak o to, by każdy nadążył, w tym także małe dzieci, które były pilnowane przez dorosłych. Po drodze nastąpił także jeden przystanek.

[FOTORELACJA]3616[/FOTORELACJA]

Po przejechaniu całej trasy, na Łazienkach czekały niespodzianki. To przede wszystkim posiłek w postaci zupy gulaszowej, drobnych snacków dla dzieci, a także placka z kawą i herbatą. Nie mogło także zabraknąć kranówki serwowanej przez pracowników Wodociągów Kościańskich. Najmłodsi mogli wyszaleć się na atrakcyjnych dmuchańcach lub poddać się pomalowaniu sobie fikuśnie buźki i przyozdobić ją brokatem.

Cykliści mogli usiąść przy stołach z ławkami lub przysiąść wygodnie na leżakach rozstawionych w słońcu. Jednym słowem było bardzo piknikowo.

– W naszym dzisiejszym rajdzie namawiamy, abyśmy jak najbardziej szanowali naszą planetę i korzystali z jednośladów. Nasza infrastruktura, jeśli chodzi o miasto, gminę i powiat kościański sprzyja temu, abyśmy korzystali z rowerów – mówił do zgromadzonych burmistrz Sławomir Kaczmarek, który był jednym z uczestników rajdu. – Cieszmy się z ładnej pogody i tak pięknie rozpoczętej niedzieli.

Wśród uczestników rajdu przeważali stali bywalcy tego typu imprez lub osoby, które biorą udział w takich akcjach od czasu do czasu. To m.in. rodzina państwa Grysiów z Kościana w skład której wchodzą rodzice Mikołaj i Olga, a także 8-letni Kaziu i 6-letni Mieszko. – Na tym rajdzie braliśmy już udział w ubiegłym roku. Podobało nam się, więc postanowiliśmy wziąć udział ponownie. Raczej w innych tego typu imprezach nie bierzemy udziału, ale zapisujemy często chłopców, na przykład na duathlon czy wydarzenia biegowe. Dzisiejsza trasa nie była dla nas trudna, bo jeździmy rowerami na co dzień. My do pracy, a dzieci do szkoły – mówi pani Olga.

Opinię mamy potwierdzają chłopcy. – Trasa nie była dla mnie trudna, to był pikuś – zapewnia Kaziu.

- Chłopcy mieli powiedziane, że jak zaliczą trasę, to będą mogli bawić się na dmuchańcach. Mieli więc dodatkową motywację – śmieje się Mikołaj Gryś. – Myślę, że dla dzieci ważne jest także to, że uczą się jazdy w grupie i współodpowiedzialności.

Po posileniu się uczestnicy otrzymywali dyplomy. Ponadto przeprowadzono losowanie nagród, najczęściej związanych ze sportem jak vouchery i zniżki.

Fot. Kościaniak, UMK