Zamknij

Będzie biegał 36 godzin dla Zosi

Milena Waldowska 07:20, 21.08.2024 Aktualizacja: 14:44, 25.08.2024
Skomentuj

Dominik Wolff z Widziszewa przymierza się do swojego trzeciego wyzwania biegowego o charytatywnym wymiarze. Zamierza odbyć 36-godzinny bieg, a beneficjentką akcji tym razem będzie Zosia Fornalczyk z Kobylnik.

Przypomnijmy, że swój pierwszy charytatywny bieg Dominik Wolff odbył w 2022 roku. Wówczas przebiegł dystans 10 maratonów w 10 dni. Rok później zdecydował się na 24-godzinny bieg bez przerw. Zarówno pierwsza, jak i druga akcja dedykowana była Madzi Wajske ze Śmigla.

Akcja dla Zosi

Tym razem sportowiec podejmie wyzwanie dla 6-letniej Zosi z Kobylnik. Dziewczynka dotknięta jest zespołem zaburzeń neurorozwojowych wraz z zaburzeniami wzrokowymi. Choroba ma podłoże genetyczne i jest związana z utratą funkcji w genie CTNNB1. Objawia się to zaburzeniami napięcia mięśniowego, opóźnieniem rozwoju psychoruchowego, a także mowy oraz problemami ze wzrokiem. By Zosia mogła być jak najbardziej sprawna, codziennie musi przechodzić rehabilitację. To fizjoterapia, logopedia, elektrosymulacja mięśni, basen. Wszystko wiąże się z kosztami.

Zosię poznałem dzięki mojemu sąsiadowi, Damianowi, który zaszczepił we mnie tak naprawdę bieganie i dzięki niemu to robię. To właśnie on zaproponował, żeby w tym roku pobiegać dla Zosi. Spotkałem się z jej rodzicami Zosi i z nią samą. Podjęliśmy od razu decyzję, że działamy – opowiada Domink Wolff.

Zosia jest podopieczną fundacji „Zdążyć z pomocą”. Zbiórka jest prowadzona na: https://dzieciom.pl/podopieczni/39898.

Nowe wyzwanie

Dominik Wolff zamierza podczas tej edycji biegać przez 36 godzin. Zatem 12 godzin dłużej niż przed rokiem. O ile jednak w ubiegłym roku biegł w zasadzie non stop, teraz przewiduje krótkie przerwy. W tym na jedzenie, masaże, a nawet na krótki sen, jeśli zajdzie taka konieczność.

Po ubiegłorocznym doświadczeniu wie, że to ważne, by nie nabawić się kontuzji, czy nie doprowadzić do skrajnego wyczerpania. Tym bardziej, że jego organizm jest obecnie nieco osłabiony przez antybiotykoterapię. Została zastosowana, bo złapał boleriozę od kleszcza, który go ugryzł podczas treningu. Choroba przebiega na szczęście nieomal bezobjawowo, tym niemniej zakłóciła przygotowania. Ucierpiała przede wszystkim psychika. Był nawet moment, że biegacz chciał się wycofać z wyzwania. Na szczęście, z pomocą bliskich, zebrał się w sobie i pobiegnie.

Zacząłem współpracę z nowym trenerem. Przygotowania wyglądają zupełnie inaczej niż podczas poprzednich edycji. W trakcie samego biegu najbardziej dopingujące będzie to, by jak najwięcej biegaczy się przyłączało, a puszki jak najszybciej wypełniały pieniędzmi stwierdza. – Te moje akcje są po to, żeby pomagać dzieciom, ale też zachęcić ludzi do ruchu i do sportu. W każdej chwili tego wyzwania będzie się można do mnie dołączyć. Obojętnie, czy w nocy, czy rano, jak komu będzie wygodnie.

Przebieg zadania

Bieg wystartuje w piątek, 27 września o godz. 4.00 w Widziszewie. Zakończy się natomiast około 16.00 w sobotę, 28 września na stadionie miejskim w Kościanie.

Po drodze przewidzianych jest kilka przystanków. Pierwszy, o godz. 8.00 w szkole w Przysiece Starej. Będzie to jednocześnie oficjalne otwarcie biegu. Następnie Dominik Wolff skieruje się w stronę Kościana. Tutaj, około 10.00, zawita najprawdopodobniej do „Kolberga”, by pobiegać z uczniami.

Kolejnym przystankiem będzie szkoła w Starych Oborzyskach. W tej szkole uczą się bracia Zosi. Tutaj zabawi mnie więcej do godz. 14.00. Stamtąd przemieści się już do Leszna. Jednak nie biegiem, ale samochodem. Będzie więc chwila na odpoczynek i regenerację. W Lesznie punktem będzie szkoła nr 13. Planowany jest w niej festyn do godzin wieczornych. Potem powrót do Widziszewa i całonocne bieganie po okolicy. Rano festyn w Widziszewie.

Potem kierunek Kościan i stadion. Tutaj już kręcenie końcowych kółek i zakończenie o godz. 16.00 połączone z festynem.

Taki jest zarys zadania, choć możliwe, że pojawią się jeszcze pewne modyfikacje.

Akcję wspierają zatem szkoły oraz samorząd Kościana. W tym roku trudno było natomiast o sponsorów i jak dotąd nie ma ich na liście. Do startu biegu jest jednak jeszcze trochę czasu, zatem być może ktoś go jeszcze zechce wesprzeć. Najważniejsi będą biegacze, którzy mogą przyłączyć się w dowolnym momencie. Nie ma wcześniejszych zapisów czy wpisowego. – Każdy kto przyjdzie pobiegać, może wrzucić dowolną kwotę do puszki. Mam nadzieję, że biegacze będą hojni. Zapraszam wszystkich serdeczniepodsumowuje biegacz z Widziszewa.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!
(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%