Święto plonów w Kurzej Górze obchodzono w tym roku bardzo spektakularnie. Impreza w sobotę, 24 sierpnia rozpoczęła się od festynu rodzinnego, a wieczorem mieszkańcy i goście bawili się do późnych godzin przy muzyce.
W Kurzej Górze tradycją jest to, że dożynki zaczynają się od atrakcji dla dzieci, a wieczorem odbywa się zabawa taneczna zainaugurowana oficjalnym otwarciem z chlebem dożynkowym. Nie inaczej było w tym roku, jednak część dziecięcą rozszerzono i przybrała ona wymiar festynu rodzinnego z mnóstwem atrakcji.
Całe wydarzenie odbywało się na terenie przy świetlicy wiejskiej, a także na sąsiadującym boisku piłkarskim. Na przybyłych czekały wystawy i stoiska. W nawiązaniu do charakteru imprezy można było podziwiać traktory. Ta atrakcja była nakierowana na dzieci, ale maszyny wzbudzały także zainteresowanie wśród dorosłych. Tym bardziej, że udostępniono model Zetor Major 3011 z 1961 roku, który z dumą prezentował jego właściciel. Pojawiły się także stoiska na których umożliwiono zakupy różnych produktów. Wśród nich były miody od pszczelarzy, warzywa, owoce i przetwory od rodzinnego gospodarstwa rolnego z Kurzej Góry, ręcznie robione bransoletki i wisiorki od dwóch miłośniczek tej sztuki. Spore zainteresowanie wśród małych i dużych wywołał także samochód strażników leśnych z Nadleśnictwa Kościan. Funkcjonariusze prezentowali swój sprzęt, w tym wąż do gaszenia ognia oraz dron i opowiadali o swojej pracy.
[FOTORELACJA]2886[/FOTORELACJA]
Najwięcej emocji wzbudził helikopter, którym można było się przelecieć i zobaczyć z góry położoną w otoczeniu lasu, łąk i Kanału Obry Kurzą Górę. Mimo, iż atrakcja była płatna, na boisku ustawiła się długa kolejka chętnych na przelot. Hitem okazała się także dożynkowa fotobudka, przy której można było sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie, a przy okazji wziąć udział w konkursie. Uczestników zabawy odwiedziły ponadto sympatyczne alpaki, które w szczególności wzbudziły zainteresowanie wśród dzieci.
To zresztą na najmłodszych czekało najwięcej niespodzianek. Nie mogło wśród nich zabraknąć dmuchańców, klocków do układania, baniek mydlanych i żywych maskotek. Były też stanowiska z malowaniem buziek, warkoczykami i bransoletkami na rękę. Dzieci uczestniczyły także w animacjach prowadzonych przez Rzeczodzielnię Kościan i DJ-a Marrasa oraz w zajęciach rekreacyjnych na boisku pod okiem trenerów z miejscowego klubu piłkarskiego Rywal Ewmar Kurza Góra. Dodajmy, że Rzeczodzielnia prowadziła przy okazji zbiórkę datków do puszek na swoją działalność. Dzieci częstowano słodyczami i soczkami, a wszystkich jabłkami z tegorocznych zbiorów. Kto spragniony, mógł także skosztować smakowej kościańskiej kranówki. Uzupełnieniem była kawiarenka z przekąskami, lodami i napojami oraz catering.
Trzy godziny festynu rodzinnego przebiegły bardzo szybko. Na jego zakończenie bardzo dynamiczny taniec wykonała Kasia Kasztelan. To mieszkanka Kurzej Góry należąca do zespołu mażoretek Rytmix Kościan działającego przy Orkiestrze Dętej OSP Kościan.
Potem przyszedł czas na wieczorną zabawę przy pęknie udekorowanych letnimi kwiatami stołach. Zgromadzonych powitał sołtys Kurzej Góry, Witold Sikora. Następnie, z pomocą członków rady sołeckiej przystąpił do krojenia chlebów dożynkowych z tegorocznych plonów, którym częstowano mieszkańców. Biesiadnicy mogli raczyć się także plackiem i wypiekami od miejscowych gospodyń, w tym członkiń kurzogórskiego Klubu Seniora „Złota Jesień”. Po takim wstępie można było zacząć już tańce przy różnorodnej muzyce. Zabawa zakończyła się grubo po północy i była bez wątpienia bardzo udana. Dodajmy, że pogoda tym razem spisała się na medal.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu koscianiak.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz