W piątkowe, lipcowe popołudnie w Kościańskim Ośrodku Kultury odbyło się jam session. Wspólne granie zorganizowano po raz drugi i podobnie jak poprzednie spotkało się z dużym zainteresowaniem ze strony instrumentalistów i wokalistów. Były te same co ostatnim razem osoby, jak i nowe.
Poprzednie jam session w KOK-u odbyło się w połowie czerwca. Na zaproszenie Wiktora Pieprzyka, młodego basisty z Kościana odpowiedziało wówczas wielu muzyków. Publiczność również nie zawiodła.
[ZT]79191[/ZT]
Tym razem było nieco mniej publiczności, ale wpływ na to miały z pewnością wakacje. Miłośników muzyki zaproszono do wygodnej sali kinowej. Na scenie stanęło kilka tych samych osób co w czerwcu, ale były też inne twarze. Tak jak poprzednio, nie tylko z Kościana, ale i z innych miejscowości, w tym m.in. z Leszna. Nie brakowało osób z solidnym, muzycznym wykształceniem, po Akademii Muzycznej. – Myślę, że KOK ponownie staje się takim miejscem, do którego ludzie chcą przychodzić i dzielić się swoją muzyką. Mamy gatunki takie jak rock, reggae, jazz, blues, a nawet jazz fusion. Wszyscy łączą się w jedną całość i mają okazję się spotkać. Dzisiaj mamy za sobą już półtorej godziny fajnego jamu, pojawiły się nowe twarze. To może wpłynąć na nowe projekty w przyszłości – mówił podczas krótkiej przerwy Wiktor Pieprzyk, główny organizator wydarzenia.
[FOTORELACJA]1866[/FOTORELACJA]
Na scenie wspólnie grały osoby nie tylko z różnym doświadczeniem muzycznym i różnymi muzycznymi fascynacjami, ale również przedstawiciele kilku pokoleń. – To jest bardzo inspirujące, że młodzież chce grać ze starszymi. Bo każdy ma inne poczucie estetyki muzycznej i inne doświadczenia. I świetnie, że dzięki takiej inicjatywie możemy to połączyć – ocenia Tomasz Boguś, perkusista.
Okazuje się, że młodzi muzycy bardzo chętnie sięgają po wiekowe utwory. – To Wiktor w dużej mierze ustala repertuar. Wyciąga naprawdę starocie. Takie "Asfaltowe łąki", który były tu dzisiaj grane. To ma już przeszło 50 lat – mówi Jaromi Drażewski grający m.in. na gitarze i harmonijce.
Ale jak widać klasyka się nie starzeje. Kościańskie wspólne granie udowadnia, że muzyka faktycznie łączy pokolenia, a na scenie metryka nie istnieje.
Wspólnego grania będzie można jeszcze posłuchać podczas kolejnych edycji. Następna zapowiadana jest jesienią i wówczas z pewnością na scenie pojawi się jeszcze więcej muzyków.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz