Zamknij

XXIX Bieg Olimpijski w Racocie [ZDJĘCIA]

13:15, 21.09.2024 Milena Waldowska Aktualizacja: 13:52, 21.09.2024
Skomentuj

Ponad 1000 uczestników wzięło udział w Biegu Olimpijskim im. Ireny Szewińskiej, który organizowany jest w Racocie już od 30 lat. To było wielkie święto sportowej radości i dobrej zabawy.

Uczestnikom sobotniego biegu, 21 września towarzyszyła ładna, słoneczna pogoda. Tym razem organizatorzy jednak niejako o nią zadbali, gdyż bieg przesunięto o tydzień. Jak bowiem pamiętamy, przed tygodniem towarzyszyła nam zupełnie inna, deszczowa aura.

Bieg rozpoczął się zgodnie z ceremoniałem olimpijskim. Zgromadzonych powitał Wojciech Ziemniak, prezes SKS Jantar, który jest głównym organizatorem wydarzenia. Ponieważ w tym roku przypada 30 lat biegów, nie obyło się od wspomnień.

[FOTORELACJA]2969[/FOTORELACJA]

30 lat temu zdecydowaliśmy się na bieg na 3 km. Nie wiedzieliśmy wtedy ile osób przyjedzie, a przyjechało 1800. Od następnego roku organizowaliśmy już bieg na stadionie hippicznym. Dwa lata później, w roku olimpijskim w Atlancie, na tym stadionie i po Racocie biegło 5000 osób. To był istny rekord, który nie został pobity. Ale bieg jest do dzisiaj bardzo popularny. Zważywszy ile od tego czasu namnożyło się imprez biegowych, Was i tak dzisiaj przyjechało tu bardzo wielu, z czego się bardzo cieszęmówił Wojciech Ziemniak.

Podczas Biegu Olimpijskiego tradycyjnie nie mogło zabraknąć olimpijczyków. Tym razem do Racotu przybyło ich dwoje. Jak zaznaczył Wojciech Ziemniak, gdyby bieg odbył się planowo przed tygodniem, byłoby ich więcej, ale sportowcy, w tym nawet już nie startujący w zawodach, kalendarz mają mocno zapełniony. Tym razem pojawił się zatem młociarz Ireneusz Golda, który w 1980 roku na igrzyskach olimpijskich w Moskwie zajął ósme miejsce. Obecna była ponadto Aneta Pastuszka-Konieczna, trzykrotna medalistka Igrzysk Olimpijskich w kajakarstwie i 5-krotna uczestniczka igrzysk. To właśnie jej przypadł w tym roku zaszczyt zapalenia olimpijskiego znicza. Ponadto na ceremoniał otwarcia biegu złożyło się wciągnięcie olimpijskich flag na maszt.

Nie można także nie wspomnieć o obecności niepełnosprawnego Dominika. Ten dorosły już mężczyzna po raz pierwszy pojawił się na biegu 30 lat temu jako 6-letni chłopiec z porażeniem mózgowym. Przeprowadzono wówczas dla niego zbiórkę, by wesprzeć go w rehabilitacji. Odtąd podczas każdej edycji pojawia się na biegu. Tym razem towarzyszyły mu mama i siostra. Dodajmy, że w tym roku także przeprowadzono akcję charytatywną. Dochód z zakupionych losów biorących udział w losowaniu atrakcyjnych nagród ufundowanych przez sponsorów zostanie przeznaczony na powodzian.

Po uroczystości otwarcia uczestnicy przeszli na linię startu. Pojawiła się na niej głównie młodzież szkolna, ale także dorośli w różnym wieku, w tym z małymi dziećmi czy psami. Nie zabrakło także chodziarzy z kijkami do nordic walking. Na komendę wszyscy ruszyli, a końca biegaczy nie było widać.

Tempo biegu było bardzo różne, bo wśród uczestników były zarówno osoby, które trenują na co dzień, jak i zupełni amatorzy. Stąd też najlepszym pokonanie trasy zajęło zaledwie nieco ponad 12 minut, a końcówka docierała na metę maszerując po około godzinie. Mimo, że był prowadzony pomiar czasu, nie było jednak przyznawanych żadnych miejsc ani odczytywania zwycięzców. Pomiar służył jedynie wiedzy samych zawodników. To bowiem bieg równości i propagowania ruchu dla wszystkich.

Na mecie każdy otrzymywał natomiast wodę i jabłko. Dostępna była także kiełbasa z grilla. Piknikowi towarzyszyło ponadto losowanie nagród ufundowanych przez sponsorów.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%