Inicjatorem akcji dla Kai Burdyki walczącej z nowotworem mózgu jest Kościańskie Towarzystwo Pływackie. - Dzisiejsze wydarzenie jest dość spontaniczne, choć przygotowywaliśmy się do niego około miesiąca. A zainspirował nas do tego Patryk Hampel, który w maju bił rekord Guinessa w triathlonie na basenie, a jednocześnie prowadzona była zbiórka dla  Kai - tłumaczy Tomasz Pelec, organizator akcji z Kościańskiego Towarzystwa Pływackiego.

Przez miesiąc trwało poszukiwanie chętnych do pokonywania dystansu w basenie, ale przede wszystkim szukano sponsorów, którzy zechcą przekazać pieniądze na akcję. Udało się znaleźć kilkunastu, którzy zadeklarowali przekazanie różnych kwot. Łącznie zebrano deklarację na 31 tys. 620 zł. Jeżeli wszystkie zgłoszone osoby przepłyną łącznie dystans prawie 80 km, sponsorzy przekażą na konto Kai pełną kwotę.

Organizatorzy nie narzucili przy tym osobom, które się zgłosiły przepłynięcia określonego dystansu. To one same o tym decydują według swoich sił i umiejętności. - Są wśród nas triathloniści, w tym Patryk Hampel, którzy będą pływać non stop, aż do zakończenia akcji, co planujemy na godz. 1.00 - tłumaczy Tomasz Pelec.

Sponsorzy poza pieniędzmi przekazali także upominki i gadżety. Dzięki temu każdy uczestnik akcji otrzyma po wyjściu z wody w ramach podziękowań prezent oraz dyplom. Wsparcia dla wydarzenia udzielił nawet znany i lubiany aktor Artur Barciś.

Warto nadmienić, że jako pierwszy do basenu wskoczył Błażej Jurga. To chłopiec, który w ostatnią niedzielę wygrał zawody pływackie dla dzieci z niepełnosprawnością. Błażej sam jako niepełnosprawne dziecko z poważną wadą wzroku potrzebuje wsparcia, ale dziś największą radość sprawił mu fakt, że sam swoją postawą może pomóc komuś innemu.

Według planu pływanie ma potrwać do godz. 1.00, a poszczególne osoby które się zapisały mają wskazaną dokładną godzinę, o której rozpoczynają swój dystans. Po przepłynięciu całego dystansu nastąpi podsumowanie akcji. Zebrane pieniądze przeznaczone zostaną na dalsze leczenie i rehabilitację Kai (siepomaga.pl/kaja-burdyka).

Fot. Milena Waldowska