Zdarzenie miało miejsce około godz. 17.00. Chłopiec był na polu ze swoim ojcem, a prowadzili oni prace polowe przy użyciu kombajnu do ziemniaków i ciągnika rolniczego. Kiedy ojciec na chwilę się odwrócił, usłyszał krzyk chłopca. Okazało się, że jego ręka została uwięziona w ruchomej części maszyny rolniczej.
- Na miejsce zostały wezwane jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz pobliskich jednostek ochotniczych z Jerki i Krzywinia. Strażacy wraz z przybyłymi na miejsce ratownikami medycznymi próbowali uwolnić rękę chłopca z maszyny. Był on cały czas kontaktowy i przytomny - relacjonuje Dawid Kryś, oficer prasowy KP PSP w Kościanie.
Do wypadku poza strażakami wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało poszkodowanego do szpitala w Poznaniu. Na razie nie wiadomo na ile poważnie została uszkodzona jego ręka. Okoliczności wypadku bada policja.
Dodajmy, że wezwana do tego wypadku jednostka OSP z Krzywinia, na rondzie w tej miejscowości natrafiła na inne zdarzenie. Mianowicie starszy mężczyzna idący ulicą nagle zasłabł i się przewrócił, raniąc się przy tym w głowę. Strażacy natychmiast pospieszyli mu z pomocą, a po jej udzieleniu dołączyli do kolegów z innych jednostek w Nowym Dworze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz