Warsztaty rzeźbiarskie w Muzeum

Była to już kolejna edycja zajęć pod okiem kościańskiego artysty Mariana Malińskiego. Rozpiętość wieku młodych adeptów sztuki rzeźbiarskiej była bardzo duża, a mieli oni od 5 do 20 lat. Mniej więcej połowa z tej grupy uczestniczyła już we wcześniejszych edycjach warsztatów, ale część osób była zupełnie nowa.

Mistrz chwali swych podopiecznych zwracając uwagę, że są bardzo samodzielni i korzystają jedynie z drobnych podpowiedzi. - Nie narzucam im żadnych tematów, wymyślają je sami - podkreśla. - A prace są naprawdę bardzo różnorodne: od broni, poprzez przedmioty codziennego użytku, na pejzażach skończywszy.

Uczestnicy wykonują płaskorzeźby oraz rzeźby stojące. Posługują się młotkiem i dłutem, ze względów bezpieczeństwa nie mogą używać mechanicznych narzędzi. Przychodzą chętnie, bo dla większości z nich to jedyna szansa na potrenowanie tej sztuki. Do rzeźbienia trzeba mieć odpowiednie warunki, bo rozpryskujące się odłamki drzewa robią duży bałagan, poza tym używanie młotka czy innego narzędzia powoduje hałas. Na zajęciach mogą natomiast spokojnie oddać się zajęciu. Niektórzy nawet do tego stopnia, że nie chcieli zrobić sobie ani chwili przerwy.