Sklepik prowadzony przez Stowarzyszenie Rzeczodzielnia Kościan mieści się w lokalu bloku nr 23-26 (budynek równoległy do ul. Okrężnej). Pomieszczenie udostępniła bezpłatnie Kościańska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Miejsce to zorganizowały trzy koleżanki, które połączyła chęć pomocy innym: Karolina Zawisła, Sylwia Jaskowska i Justyna Nowak. Panie zarejestrowały oficjalne stowarzyszenie.

Idea sklepu jest bardzo prosta. Każdy może przynieść tu dowolną rzecz: ubrania, naczynia kuchenne, zabawki, wózki i foteliki, ale także żywność z długim okresem przydatności. Oczywiście wszystkie rzeczy powinny być w dobrym stanie, tak by mogły posłużyć jeszcze innym. Ale zamiast coś wyrzucić, można to po prostu oddać.

- Wszystko znajdzie chętnych - zapewnia Karolina Zawisła. - Są przedmioty, które po wystawieniu ich na naszej grupie na Facebooku rozchodzą się już po piętnastu minutach. Ostatnio otrzymałyśmy na przykład piękne obrazy, które w ciągu dwóch dni znalazły nowych nabywców.

Ze sklepu korzystają przede wszystkim potrzebujący, ale może tu przyjść każdy. Choć płacić nie trzeba, mile widziane są wszelkie datki na rzecz stowarzyszenia. - Koleżanka potrafi szyć, jest krawcową - tłumaczy Sylwia Jaskowska. - Wykorzystuje tę umiejętność m.in. do szycia różnych maskotek  z materiału. To w zależności od sezonu ptaszki, krasnale, misie, króliczki. W podziękowaniu za datek do puszki, maskotka jest przekazywana darczyńcy. A pieniądze są bardzo potrzebne i dobrze wykorzystywane. Zdarzają się bowiem sytuacje, że ktoś bardzo pilnie potrzebuje pomocy i wówczas wolontariuszki muszą działać natychmiast i zakupić niezbędne rzeczy bez czekania na ogłoszenie zbiórki.

Kontakt do Stowarzyszenia Rzeczodzielnia Kościan: tel. 535 433 120, e-mail: [email protected] lub grupa na Facebooku. Sklepik na os. Jagiellońskim czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 10.00-12.00 i 17.00-18.00. W razie braku możliwości dotarcia w tych godzinach można umówić się telefonicznie.

Więcej o inicjatywach Stowarzyszenia Rzeczodzielnia Kościan przeczytacie w najnowszym, papierowym wydaniu gazety "Kościaniak".

Fot. Milena Waldowska