Wizyta premiera w Wielkopolsce rozpoczęła się od spotkania z samorządowcami w Obornikach. Następnie Mateusz Morawiecki odwiedził m.in. Wronki i Grodzisk Wielkopolski, a przed godziną 15.00 zawitał do Bieżynia.
Celem zatrzymania się w gminie Krzywiń było spotkanie z miejscowymi rolnikami, które odbyło się w gospodarstwie rolnym Pawła Michałowicza. Poza mieszkańcami miejscowości w spotkaniu uczestniczyło także wiele innych osób, w tym działacze Prawa i Sprawiedliwości z regionu oraz poseł Jan Dziedziczak i wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk.
Po powitaniu przez gospodarzy, premier zwiedził całe gospodarstwo, a następnie przywitał się ze zgromadzonymi. - Bardzo się cieszę, że mogłem odwiedzić tutaj wszystkich państwa, w waszej gminie. Najważniejsza informacja, która jest tutaj przekazana, a widnieje na wiszącym za mną banerze brzmi: "Pamiętaj, kupując polskie produkty wspierasz polskich producentów i przedsiębiorców". I to jest ważny przekaz. Polska żywność jest najsmaczniejsza i najlepsza. Świadczy o tym chociażby to, że trafia na stoły w całej Europie, że najszybciej rośnie eksport polskiej żywności. W czasie epidemii doświadczyliśmy tego jak ważne jest polskie rolnictwo - podkreślał premier.
Zwrócił także uwagę, że rolnicy muszą zmagać się z różnymi żywiołami, co nie jest łatwe. Zapewnił jednak, że rolnicy nie pozostaną bez pomocy ze strony państwa. Premier wspomniał również o nowym programie retencyjnym. - Zachęcam wszystkich wójtów i burmistrzów do korzystania ze środków rządowych na małą retencję, bo te środki cały czas jeszcze są - mówił Mateusz Morawiecki.
Po krótkim przemówieniu premier został zaproszony do wspólnego stołu. Przy kawie i placku odpowiadał na pytania zadawane mu przez rolników. A rolnicy pytali o sprawy bieżące, z którymi borykają się na co dzień, w tym m.in. o utylizację odpadów biologicznych, gospodarkę wodną, ograniczenia w sprzedaży świń, ceny żywności. Jeden z gospodarzy podziękował także polskiemu rządowi za zahamowanie procesu sprzedaży polskiej ziemi.
Wizyta w gospodarstwie trwała około pół godziny, a następnie premier udał się dosłownie na krótką chwilę do Lubinia, gdzie złożył wiązankę kwiatów na grobie ojca Karola Meissnera, a także wpisał się do Księgi Pamiątkowej z okazji obchodzonego w tym roku jubileuszu 950-lecia Opactwa Benedyktynów.
Następnie premier pojechał do Gostynia, by spotkać się z samorządowcami z regionu, w tym także ze starostą oraz burmistrzami i wójtem z powiatu kościańskiego. Podczas tego spotkania premier ma wręczyć promesy dla gmin z Funduszu Wsparcia Samorządowego.
Fot. Milena Waldowska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz