Piotr Woźniak miał 38 lat. W maju 2021 roku jego życie zmieniło się diametralnie. To wówczas okazało się, że choruje na groźny nowotwór. Mieszkaniec Kokorzyna przeszedł szybko pomyślną operację.
Niestety, ponad rok później przeciwnik ponownie dał o sobie znać. Piotr wraz z żoną założyli zbiórkę na Siepomaga. Choć kwota do zebrania była spora, bo wynosiła około 100 tys. zł, zdołano zebrać ją bardzo szybko. - W dwa tygodnie z pomocą ludzi o wielkich sercach udało się zebrać środki na prywatną operację w klinice w Kluczborku, za co składam wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy się do tego przyczynili. Z nadzieją mimo wszystko patrzymy w przyszłość i wierzymy, że operacja wróci nam spokój, którego doświadczyliśmy przez ostatnie pół roku. Z całego serca dziękujemy za pomoc. Każde wsparcie będzie przeznaczone na dalszą walkę z chorobą - pisali na stronie zbiórki Sylwia i Piotr.
Niestety, kilka miesięcy później dotarły do nas tragiczne wieści. Piotr Woźniak zmarł w niedzielę rano, 22 stycznia. - To smutne, gdy dobre "anioły" odchodzą za szybko, za młodo, za wcześnie... Nasz kolega z pracy, towarzysz Piotr Woźniak, odszedł dziś rano. Z trudem przyjmujemy tą wiadomość... Przekazujemy słowa otuchy dla żony, rodziny i przyjaciół. Piotr był ciepłą, pogodną osobą. Wszyscy zapamiętamy go jako dobrego, pomocnego człowieka, który nigdy nie mówił "nie"... - napisali koledzy z pracy pana Piotra na Facebooku Wodociągów.
Ostatnie pożegnanie św. pamięci Piotra Woźniaka odbędzie się w środę, 25 stycznia. Rozpocznie się ono mszą św. o godz. 13.00 w kościele pw. Św. Jana Pawła II. O godz. 14.00 nastąpi pożegnanie zmarłego na cmentarzu komunalnym w Kościanie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz