Piłkarze Obry powalczą o zwycięstwo

- Najbliższe spotkanie z Polonią Kępno da nam odpowiedź, czy jesteśmy na dobrej drodze do wyjścia z psychicznego dołka, w jakim drużyna znalazła się w związku z niepewną sytuacją klubu - mówi Krzysztof Knychała, trener Obry Kościan. - Podobnie jak przed meczem z Orkanem Śmiłowo skupiamy się przede wszystkim na poprawie w sferze mentalnej. Wspólnie z zespołem poświęcamy czas na rozmowy starając się odepchnąć od siebie negatywne myśli. Polonia Kępno to dobry zespół, świetnie przygotowany pod względem fizycznym. Graliśmy już z nimi wielokrotnie i wiemy czego możemy się po nich spodziewać. To nie będzie łatwe spotkanie, zapowiada się mecz walki.

W ostatnią sobotę podopieczni trenera Knychały pokonali na wyjeździe Orkan Śmiłowo 1:0. Jedyną bramkę dla Obry w 57 minucie strzelił z rzutu karnego Krystian Łukaszyk. Sędzia podyktował "jedenastkę" po zagraniu ręką w polu karnym przez jednego z obrońców gospodarzy. Obra stworzyła w tym spotkaniu kilka groźnych akcji, które mogły zakończyć się zdobyciem goli.

- Muszę przyznać, że tak ambitnie grającego zespołu nie widziałem już dawno - mówi trener Knychała. - W pierwszej połowie byliśmy stroną dominującą, graliśmy spokojnie, konsekwentnie i z olbrzymią determinacją. Nerwowość wkradła się pod koniec meczu, kiedy za wszelką cenę staraliśmy się utrzymać korzystny dla nas wynik. Nie ma się co dziwić, przeciwnik rzucił do ataku wszystkie siły. Cieszę się, że udało nam się utrzymać prowadzenie do końca. Radość po meczu była tak wielka, jakbyśmy zdobyli mistrzostwo ligi. Niewątpliwie punkty te były nam bardzo, ale to bardzo potrzebne.