W niedzielę o godzinie 17.00 przed Patrykiem było jeszcze 50 km do pokonania na bieżni (zobacz: Patryk Hampel na bieżni. Bicie rekordu trwa [ZDJĘCIA]). Wówczas organizatorzy przewidywali, że zakończy cały dystans wieczorem między 20.00 a 22.00. Tak się jednak nie stało, bo wyczerpanie dało o sobie znać i tempo biegu na bieżni znacznie spadło.
O godz. 22.00 na basenie pojawił się jednak burmistrz Piotr Ruszkiewicz z gratulacjami. Było już wówczas wiadomo, że Patrykowi wystarczy determinacji, by zakończyć bieg, ale spodziewano się tego w godzinach nocnych. I tak też się stało. Po godzinie 2.00 w poniedziałek Patryk pokonał pełną trasę, czyli łącznie 678 km.
Czas jednak odgrywa tutaj drugorzędną rolę. Nie udało się wprawdzie pokonać potrójnego Ironmana w 45 godzin jak pierwotnie zakładano, ale to czego dokonał Patryk i tak należy na najwyższe uznanie. Jest pierwszym człowiek w Polsce i na świecie, który pokonał taki dystans w warunkach halowych.
Fot. UM Kościan
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz