Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na co dzień służy pomocą przede wszystkim rolnikom, ale nie tylko. Jej beneficjentami są mieszkańcy wsi, producenci rolni, przedsiębiorcy powiązani z branżą rolniczą, jak np. pszczelarze. Także takie organizacje jak koła gospodyń wiejskich mogą zwrócić się tu po pomoc.

Centrala Agencji mieści się w Warszawie, natomiast w województwach są oddziały regionalne oraz biura powiatowe. W Wielkopolsce jest 31 biur, w tym jedno w Kościanie. Biura powiatowe powstały w 2002 roku. I to właśnie od tamtego czasu siedziba kościańskiego oddziału zlokalizowana była przy ul. Bernardyńskiej.

Po 20 latach przyszedł czas na zmianę. - Zmieniliśmy siedzibę w Kościanie, ponieważ dostosowujemy nasze biura do dostępności dla osób z różnymi niepełnosprawnościami.

Wygodny punkt obsługi z kilkoma stanowiskami mieści się na parterze, jest tu także toaleta. Ponadto biuro położone jest poza ścisłym centrum miasta, co ułatwia dojazd. Przy budynku znajduje się natomiast bezpłatny parking - wyliczał Mateusz Bukowski, dyrektor Oddziału Regionalnego ARiMR w Poznaniu.

Podczas uroczystości otwarcia, która odbyła się w czwartek, nie zabrakło symbolicznego przecięcia wstęgi i poświęcenia nowej siedziby. Następnie zgromadzeni weszli do wnętrza budynku, na piętro. Wśród gości byli samorządowcy Ziemi Kościańskiej oraz Beata Nowosielska, wiceprezes Agencji, która przybyła z Warszawy. Nie mogło także zabraknąć pracowników biura. Po krótkich przemówieniach i podziękowaniach zgromadzeni zostali poczęstowani tortem przygotowanym specjalnie na tę okazję.

- Średnio przez nasze biuro przewija się około 50 rolników dziennie. Wszystko zależy oczywiście od momentu w roku kalendarzowym. Kiedy jest przyjmowanie wniosków na dopłaty bezpośrednie lub na zwrot akcyzy, wtedy jest oczywiście więcej osób - tłumaczy Radosław Dąbrowicz, kierownik Biura Powiatowego w Kościanie.

Budynek agencja wynajmuje od prywatnego przedsiębiorcy - Przemysława Stypińskiego. Umowa najmu jest długoterminowa, a została podpisana na 10 lat.

Fot. Milena Waldowska