Mimo, że Marian Dziędziel przeważnie gra złe postaci, widzowie go uwielbiają. Ceniony jest również w środowisku filmowym, czego dowodem są nagrody filmowe, których ma kilka na swoim koncie.
Po seansie artysta odpowiadał na pytania licznie zgromadzonej publiczności. A pytano go o wyświetlany film, jak i inne, w tym pamiętne „Wesele” Wojciecha Smarzowskiego. Spotkanie minęło w luźnej, nieskrępowanej atmosferze. Po jego zakończeniu nim do aktora ustawiła się kolejka osób chcących zrobić sobie z nim wspólne zdjęcie lub zdobyć autograf.
Inicjatorem wydarzenia było stowarzyszenie Twórcze Horyzonty we współpracy z samorządem miejskim i KOK-iem.