Zamknij

Kolekcjoner starych fotografii

18:19, 26.08.2016 Milena Waldowska Aktualizacja: 22:23, 13.01.2019
Skomentuj
- Fajnie jest poczuć dawne czasy, wyobrazić sobie, co nasi przodkowie czuli, jakby wejść w ich sposób myślenia - mówi Maciej Szymczak. - Dlatego mam sentyment do starych rzeczy. Moim zdaniem one mają duszę, ktoś je przecież trzymał w ręku.Pracujący jako komendant Straży Miejskiej w Kościanie Maciej Szymczak, jest również artystą - rzeźbiarzem i malarzem, a także społecznikiem i regionalistą. Z wykształcenia natomiast jest historykiem i stolarzem. Przede wszystkim jednak uwielbia historię i pasjonuje się nią od dzieciństwa. Swoje zamiłowanie rozwija m.in. poprzez zbieranie starych zdjęć. Ma ich w swojej kolekcji około 500. Spotykamy się w czytelni Biblioteki Miejskiej. Komendant przynosi kilka albumów ze zdjęciami. Najstarsze fotografie pochodzą z połowy XIX w., a przedstawiają głównie sylwetki osób i portrety rodzinne szlacheckich rodów z całej Europy. - Tutaj mamy rodzinę z Poznania, a tam matkę z córkami z Warszawy - mówi pokazując mi kolejne fotografie. - Tych osób nie ma już dawno wśród nas, ich groby często zostały skopane, ale pozostały te zdjęcia. Mój rozmówca zwraca uwagę na doskonały warsztat fotograficzny autorów zdjęć, przede wszystkim na ich precyzję. Dodaje, że zdjęcia portretowe w jego kolekcji to prezent dla dwóch córek: 10-letniej Anny Marii i 6-letniej Wiktorii. - Córki uwielbiają księżniczki. A zdjęcia wytwornych szlachcianek w pięknych sukniach bardzo je przypominają. Pan Maciej zamiłowaniem do fotografii zaraził całą rodzinę. Ponieważ stare zdjęcia kupuje głównie na aukcjach internetowych, gdyż nie ma zdjęć po swoich przodkach, teraz skrupulatnie dokumentuje rzeczywistość. Rodzinne zdjęcia nie tylko przechowuje na płytach, ale również wywołuje. - W naszym domu każdy ma swój własny album - tłumaczy. - Może wydawać się to dziwne, ale przecież dzieci się kiedyś wyprowadzą. Wówczas będą mogły zabrać swoje zdjęcia nie podkradając ich rodzicom. Bardzo ważny jest opis zdjęcia, czyli miejsce i data jego wykonania. Maciej Szymczak opisuje nie tylko rodzinne fotografie, ale również te dokumentujące działalność Towarzystwa Miłośników Ziemi Kościańskiej, w którym jest członkiem zarządu. - Jest to bardzo żmudne i czasochłonne zajęcie, ale podjąłem się jego wykonania - tłumaczy. - Koledzy trochę się podśmiechują, że zapisuję nawet godzinę wykonania zdjęcia. To takie moje zboczenie zawodowe, gdyż raporty straży miejskiej muszą być bardzo szczegółowe. Ale z drugiej strony za kilkadziesiąt lat informacja, o której godzinie odbywały się wykłady TMZK może być wartościowa. Działalność w Towarzystwie komendant traktuje jako wyróżnienie. Przyznaje, że marzył o nim od bardzo dawna, ale wątpił, że ktoś otworzy mu do niego drzwi. - Wydawało się być takie niedostępne - śmieje się. - Tymczasem okazało się, że ludzie, którzy je tworzą są niezwykle otwarci. Łączy ich miłość do naszego regionu, i to na różnych płaszczyznach, nie tylko historycznej, ale również przyrody itp. Korzystając z okazji chciałbym zaapelować do młodych osób, które mają jakiś zaciąg, by nie bały się wstąpić w nasze szeregi. Śmiało można przyjść na dyżur, które odbywa się w każdy piątek o godz. 10.00 i porozmawiać. Potrzebujemy świeżego ducha, chociażby osoby do obsługi strony internetowej i nowoczesnej komunikacji. Warto spróbować. Wracamy do oglądania zdjęć. Kolejne fotografie pochodzą już z XX w. Sporo przedstawia fronty I wojny światowej, nie brakuje też fotografii z naszego regionu, z okresu zaboru pruskiego. Są powstańcy wielkopolscy, a jedna fotografia przedstawia nawet wielkie zdarzenie w Kościanie. To pogrzeb jakiejś znanej osobistości. W tle widać dawny zbór ewangelicki, czyli miejsce, gdzie teraz siedzimy i rozmawiamy. - Na całym świecie krążą stare fotografie, w tym i z naszych ziem - tłumaczy Maciej Szymczak. - Czasami udaje się nabyć kilka zdjęć z różnych źródeł przedstawiających to samo zdarzenie. Mam kilka takich zestawów w swojej kolekcji. Kolejny pokaźny zbiór to zdjęcia z okresu II wojny światowej. Kampania wrześniowa, obozy jenieckie, wojenne fronty, w tym Bałkany, Ukraina, Wielka Brytania, Irak. Na zdjęciach są wojskowi i cywile, na kilku nawet znane postaci, jak generał Sikorski, Hermann Göring. Każda fotografia pokazuje pokaźny kawałek autentycznej historii. - To właśnie jest tak fascynujące - wtrąca właściciel albumów. - Cenię sobie przede wszystkim autentyczność. Dlatego z reguły - poza kilkoma chlubnymi wyjątkami - nie lubię oglądać seriali historycznych. Więcej jest w nich fikcji niż prawdy. Zbliża się 18.00, zostało kilka minut do zamknięcia czytelni. Pośpiesznie pytam jeszcze m.in. o Drogę Krzyżową, której poszczególne stacje rzeźbi Maciej Szymczak, a ma ona stanąć w Luboszu Starym. - Droga na pewno powstanie - zapewnia. - Cieszę się, że nikt mnie tu nie popędza. Mając jednak tyle obowiązków i działając na w różnych polach, musi to być rozciągnięte w czasie.
(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%