Od początku przebieg tego wypadku nie był do końca jasny. Wezwane na miejsce służby ratunkowe zastały leżącego na jezdni 40-letniego motocyklistę i jego pojazd. Mężczyzna był przytomny. Po udzieleniu mu pomocy, został on przetransportowany do szpitala w Lesznie, gdzie niestety zmarł. O zdarzeniu pisaliśmy w artykule: Wypadek między Rąbiniem a Turwią. Nie żyje motocyklista
Po oględzinach miejsca wypadku, w przydrożnym rowie znaleziono martwe dzikie zwierzę. Policja doszła do wniosku, że musiało dojść do zderzenia zwierzęcia i motoru, co było przyczyną upadku motocyklisty. Ponadto badano udział w zdarzeniu uszkodzonego samochodu osobowego, który znajdował się w pobliżu.
Dochodzenie policji pod nadzorem prokuratora pozwoliło na wysunięcie wniosku, że to 32-letni kierowca samochodu osobowego, mieszkaniec powiatu kościańskiego, doprowadził do śmierci motocyklisty. Kierowca był pod wpływem alkoholu. - Miał około dwóch promili alkoholu w organizmie. Spowodowało to, że nie obserwował uważnie drogi i w efekcie przejechał po leżącym na jezdni motocykliście - mówi Rafał Wojtysiak z Prokuratury Rejonowej w Kościanie.
Jak informuje prokurator Rafał Wojtysiak sprawa przeciwko kierowcy już trafiła do sądu i w tej chwili trwa oczekiwanie na wyznaczenie terminu rozprawy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz