Julia Stolpe zostaje w The Voice of Poland [FILM]

Na ten występ widzowie programu The Voice of Poland musieli czekać cały odcinek. Pochodzący z Kaszub Wiktor Dyduła i kościanianka Julia Stolpe wystąpili jako ostatni, ósmy duet wieczoru.

Ich trenerzy wokalni, Tomson i Baron z zespołu Afromental wybrali dla nich piosenkę "Look What I Found", którą w oryginale śpiewa Lady Gaga. Jak się okazało, warto było czekać, bo występ tego duetu był zdecydowanie jednym z najlepszych tego odcinka. Zauważyli to jurorzy, którzy prześcigali się w komplementach dla obu wokalistów.

- Super śpiewacie, świetnie czuliście się na scenie. To była przyjemność widzieć jak dwoje bardzo dobrych wokalistów bawi publiczność. Jeśli zdecydujecie się kiedyś koncertować razem, to ja kupuję bilety. To będzie cudownie spędzony czas - powiedziała Justyna Steczkowska. Dodajmy, że piosenkarka czasem bywa bardzo surowa w swych ocenach.

Także Tomson i Baron oceniali swych podopiecznych z drużyny w samych superlatywach. - - Julia, ty wchodzisz na scenę i ją zamiatasz ogniem,, który wylatuje z Twoich ust. I takich wokalistów właśnie szukamy w tym programie - mówił Tomson.

Zgodnie z zasadami trenerzy muszą wybrać jednak jednego wokalistę z duetu. I wybrali rywala Julii. Kiedy dziewczyna już schodziła ze sceny, zapaliło się jednak światełko. Zasiadająca w jury Sylwia Grzeszczak przejęła Julię do swojej drużyny, dając jej tym samym możliwość pozostania w programie. - Ty jesteś takim prawie, prawie, na 99 procent gotowcem do finału. Jestem przekonana, że przed nami jest fantastyczna praca, więc "come on" do mnie - mówiła Sylwia Grzeszczak.

Radość ze strony Julii, a także towarzyszących jej bliskich, czyli mamy oraz księży Konrada Rapiora i Jacka Zjawina, czyli kolegów z zespołu Pinokio Brothers była przeogromna. Z kolei my jako widzowie możemy nadal emocjonować się występami Julii w telewizji i podziwiać jej świetny głos.