Wydarzenie początkowo miało odbyć się w Miejskiej Bibliotece Publicznej, ale z uwagi na duże zainteresowanie i konieczność jego przeprowadzenia w reżimie sanitarnym, przeniesiono je do dużej sali KOK-u.
Spotkanie prowadził dyrektor MBP i KOK-u Dariusz Łukaszewski, który zadał kilka pytań aktorowi, ale widzowie szybko przejęli pałeczkę zadając całą serię własnych pytań. A poruszana tematyka była bardzo różna i niekoniecznie dotyczyła zawodu wykonywanego przez gościa. Zgromadzeni pytali m.in. o nauczycieli Jana Peszka, o jego sposób radzenia sobie ze stresem w codziennych sytuacjach. Ale były też pytania związane z kinem i teatrem, zagranymi rolami i przygotowywaniem się do nich. Aktor odpowiadał wyczerpująco i dowcipnie przemycając przy okazji opowieści związane z własną rodziną, a przede wszystkim zdradzał kulisy swej pracy.
- Zapamiętałem od moich dziadków ze strony matki, że tak naprawdę najważniejsze jest życie, a wraz z nim człowiek. I chodzi o to, żeby nie przegapić tego życia. Często napotykamy na różne fajne sytuacje w naszym życiu, ale z wielu powodów po prostu ich nie dostrzegamy. Czasami to są jakieś ułamki chwili - mówił aktor. - Zdecydowanie więc z tej domowej nauki wyniosłem niesamowitą afirmację życia. Wydaje mi się, że bycie optymistą to jest absolutnie podstawowa sprawą, żeby nie dopuszczać do siebie - mimo czasami trudnych chwil - rzeczy, które człowieka załamują i kasują jego optymizm.
77-letni dziś aktor zagrał w kilkudziesięciu rolach teatralnych i filmowych, zajmuje się także dubbingiem. jest również profesorem krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego. Aktor gościł już w Kościanie grając w "Scenariuszu dla trzech aktorów", o czym przypomnieli mu widzowie.
Fot. Milena Waldowska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz