Festyn zaplanowany był na trzy godziny - od 15.00 do 18.00. Od samego początku impreza cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, a mały teren pomiędzy blokami wypełnił się w całości dziećmi, rodzicami i dziadkami z całego Kościana i okolic.
Na dzieciaki czekała cała moc darmowych atrakcji, którym towarzyszyła muzyka puszczana przed DJ-a. Było m.in. malowanie twarzy, rysowanie, gry zręcznościowe, konkursy, a za wykonane zadanie każde dziecko otrzymywało nagrodę. Wszystkie zajęcia prowadzili wolontariusze z kościańskich szkół, w tym szkół ponadpodstawowych "Ratajczaka" i "Kolberga", a także Szkoły Podstawowej nr 1. Z kolei warsztaty malowania na drewnie zapewniła Art Zagroda z Dymaczewa Nowego.
Ponadto najmłodszych zabawiał dinozaur i częstowane były cukierkami oraz otrzymywały balony. Uczestnicy festynu mogli zakupić domowe wypieki, na które obowiązywała jedna cena, czyli 2 zł. Cały dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na podopiecznych Rzeczodzielni, w tym Marysię z Brenna chorującą na rdzeniowy zanik mięśni i Piotrusia z Kościana dotkniętego dziecięcym porażeniem mózgowym. Piotruś był obecny na festynie z mamą i bratem.
Nie zabrakło także dodatkowych niespodzianek w postaci pokazów. A zapewniły go siostry Wiktoria i Zuzanna Kuciak, które zaprezentowały pokaz tańca nowoczesnego. Następnie Wiktoria poprowadziła miniwarsztaty taneczne dla chętnych. Przyjechali też strażacy z OSP Kościan, którzy dali pokaz z udzielania pierwszej pomocy. Dzieciaki mogły również obejrzeć wóz strażacki i wejść do środka.
- Dzisiejsza frekwencja jest bardzo duża, nie spodziewaliśmy się aż takiego odzewu. Tym bardziej, że pora rozpoczęcia festynu była dość wczesna. Cieszymy się również, że na nasze zaproszenie udziału w darmowym festynie odpowiedziało aż tyle osób, które są tu dzisiaj obecne. A mieliśmy mało czasu na przygotowania. Dziękujemy szczególnie Kościańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która udostępniła teren i dodatkowo wsparła nas finansowo przy organizacji - mówi Karolina Zawisła z Rzeczodzielni.
Było to pierwsze wydarzenie organizowane przez Stowarzyszenie na tak dużą skalę, ale założycielki Rzeczodzielni już myślą o kolejnych, jeszcze większych i odbywających się już w bardziej przestronnym miejscu.
Fot. Milena Waldowska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz