Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia zespołu z Jeleniej Góry 5:0, ale to Obra wyszła z tego starcia zwycięsko wygrywając pierwszą kwartę 16:13. Druga odsłona również należała do podopiecznych trenera Dominika Majchrzaka, choć obydwa zespoły przez całą kwartę toczyły wyrównaną walkę. Wynik oscylował wokół remisu, a gospodarze dwukrotnie odbijali prowadzenie rozstrzygając pierwszą połowę na swoją korzyść. Koszykarze schodzi do szatni przy wyniku 40:33.
Po przerwie obraz meczu uległ radykalnej zmianie. Goście wykorzystując mniejszy opór w obronie wypunktowali Obrę rzutami z dystansu trafiając celnie 9/10 rzutów za trzy. Ta nieprawdopodobna skuteczność ekipy z Jeleniej Góry doprowadziła gospodarzy do sromotnej porażki w trzeciej kwarcie 14:39.
Przed ostatnią odsłoną spotkania Obra przegrywała 18 punktami. Gospodarze nie zamierzali jednak rezygnować z walki i od pierwszych sekund czwartej kwarty wzięli się skutecznie za odrabianie strat. Na pięć minut przed końcem meczu przewaga gości stopniała do 4 punktów, jednak rywale nie pozwoli odebrać sobie zwycięstwa.
- Mimo porażki jestem bardzo dumny i zadowolony z tego meczu - mówi Dominik Majchrzak, trener BC Obry Kościan. - Nasz zespół grając w osłabieniu pokazał dzisiaj, że niestraszny jest nam żaden przeciwnik. O zwycięstwie gości zadecydowała dość długa ławka i znakomita w ich wykonaniu trzecia kwarta. Nie zdarza się trafiać 9 na 10 rzutów za trzy. To tak jakby wygrać szóstkę w totolotka. Naszym rywalom to się dziś udało.
Przed nami kolejne ligowe emocje. W najbliższą niedzielę podopieczni trenera Majchrzaka zagrają na wyjeździe z Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz