Sprawa rozpoczęła się pod koniec marca tego roku, kiedy do komendy policji w Kościanie zgłosiła się właścicielka jednej z kościańskich kwiaciarni. Kobieta zawiadomiła wówczas o oszustwie, które polegało na tym, że sprawca odbierając swoje telefoniczne zamówienie na bukiet kwiatów oraz artykuły dekoracyjne, nie zapłacił za nie. - W momencie odbioru zamówionych kwiatów za kwotę 290 zł, klient zabrał także pluszowego misia wartego 278 zł oraz dekoracyjną świecę za 139 zł. Wzbudził przy tym zaufanie właścicielki kwiaciarni do tego stopnia, iż wyraziła zgodę, aby za zabrany towar dokonał przelewu na konto kwiaciarni. Mężczyzna przy tym miał pozostawić dane swojej firmy wraz z telefonem kontaktowym. Zapłata za zabrane towary nigdy jednak nie nastąpiła i urwał się także kontakt telefoniczny - relacjonuje Mariusz Wojciechowski, oficer prasowy KPP w Kościanie.
Realizując podobny scenariusz, mężczyzna oszukał także właściciela jednej z leszczyńskich kwiaciarni, od którego wyłudził kwiaty i artykuły dekoracyjne za łączną kwotę 660 zł. Ponadto oszukał właściciela leszczyńskiej hurtowni artykułów chemicznych, z której na podstawie sfałszowanego potwierdzenia dokonania przelewu, zabrał i przywłaszczył towar za kwotę ponad 1700 zł.
W toku czynności ustalono, iż ofiarą oszusta padła także mieszkanka gminy Osieczna, która zleciła mu roboty porządkowe po przeprowadzonym remoncie w siedzibie swojej firmy. Po wykonaniu pierwszych prac, mężczyzna otrzymał za nie zapłatę i pobrał zaliczkę na poczet następnych. Ponadto mężczyzna zaoferował swojej pracodawczyni sprzedaż prezentowanego na miejscu urządzenia do ozonowania powietrza. Od właścicielki pobrał dodatkowo kwotę 1000 zł na zrealizowanie tego zakupu. Po kilku dniach dostarczył urządzenie, jednak zupełnie inne, o dużo gorszych parametrach. Więcej już nie pojawił się w tym zakładzie i nie wykonał opłaconych wcześniej prac.
Sprawcę oszustw zatrzymali kościańscy policjanci i przedstawili mu zarzuty wobec dokonanych oszustw. Policja odzyskała ponadto pluszaka oraz dekoracyjną świecę.
W złożonych przez podejrzanego wyjaśnieniach, policjanci usłyszeli, że działania związane z oszustwami w kwiaciarniach były związane z chęcią obdarowania kwiatami swojej partnerki, na które nie miał pieniędzy. W toku śledztwa okazało się, że podobnych oszustw w kwiaciarniach było więcej.
Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Z kolei za posłużenie się sfałszowanym dokumentem grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz