Nieco inną formułę niż w ostatnich kilku latach przyjęły tegoroczne dni miasta. Powrócono do niektórych dawnych rozwiązań, ale pojawiło się także kilka nowych propozycji. Czy się sprawdziły?
Jak co roku pojawiły się opinie chwalące niektóre inicjatywy, ale nie brakowało także głosów niezadowolenia. Zostawmy jednak oceny na boku, a przypomnijmy sobie minione chwile.
XXXI Dni Miasta zainaugurowała w piątek 2 czerwca, punktualnie w południe, Uroczysta Sesja Rady Miejskiej. Z kolei część rozrywkowo-artystyczną rozpoczęła wieczorna biesiada na Rynku z zespołem Credo Band wykonującym zagraniczne i polskie covery w różnym klimacie. Ta propozycja była ukłonem organizatorów w stronę mieszkańców, z których wielu dopominało się o właśnie tę formę rozrywki. Muzyka w lekkim klimacie nie porwała jednak specjalnie przybyłych do tańca, a większość przysłuchiwała się jej na siedząco. Wynikało to prawdopodobnie z tego, że zabawa w ogóle nie przyciągnęła aż tylu, zmęczonych całym tygodniem pracy, osób. Tego samego wieczoru po przeciwnej stronie ratusza "Fani Gier Kościan" oddawali się swojej pasji grając w planszówki.
Sobotnią artystyczną część rozpoczęły występy dzieci z kościańskich przedszkoli i szkół, które odbywały się na dużej scenie za KOK. Popisy maluchów wzbudzają zawsze dużą sympatię widzów, a w szczególności rodziców podziwiających swoje pociechy. Z kolei na Placu Wolności najmłodsi mogli oddać się najróżniejszym grom, zabawom i pokazom w Strefie Dziecka. Ta propozycja, która dostępna była również w niedzielę, spotkała się z dobrą oceną mieszkańców. Mniejsze zainteresowanie wzbudził natomiast plac zabaw w postaci "wodnych" dmuchańców, które dostępne były na boisku trawiastym ZS nr 1. Być może spowodowane było to faktem, iż miejsce to było nieco oddalone od rozrywkowego centrum.
Przez całą sobotę w różnych częściach miasta odbywały się także liczne imprezy towarzyszące, w tym o charakterze sportowym organizowane przez stowarzyszenia i kluby. Atrakcją była także możliwość przejazdu drezyną ręczną w okolicy mostu "żelaznego" w Kiełczewie oraz przejażdżki skuterem wodnym po Kanale Obry. Ta druga rozrywka miała jednak swój dramatyczny finał.
Z kolei wieczór był również czasem występów artystycznych, i to na dwóch scenach jednocześnie. Koncert na scenie przy KOK-u skierowany był przede wszystkim do nastoletniej publiczności. Wystąpili na niej najpierw bracia Jeremi i Artur Sikorscy, a następnie siostry Sylwia i Olga Przybysz. Starsi mogli bawić się na Rynku na kolejnej biesiadzie. Tym razem wystąpiły lokalne zespoły Sezam i Hot Way. Trwająca do 2.00 w nocy zabawa przyciągnęła znacznie więcej osób niż ta z dnia poprzedniego. Widać było, iż sobotni wieczór znacznie bardziej służy rozrywce. Kto nie przepada jednak za taką formą zabawy, mógł dowiedzieć się czegoś o książkach w zaciszu biblioteki miejskiej, która była czynna w ramach Nocy Bibliotek.
Niedzielny program prezentował się niemniej bogato. Tym razem wszystkie występy odbywały się już na scenie przy Kościańskim Ośrodku Kultury. Rozpoczął je Zespół Ludowy "Kokorzynianki", a następnie zaprezentował się Zespół Folklorystyczny "Złote Kłosy" z Bonikowa. Po nich przyszedł czas na orkiestry. Jako pierwsza zagrała Orkiestra Dęta "Ton", a następnie obchodząca w tym roku 90-lecie Orkiestra Dęta OSP Kościan, której towarzyszyły gorąco oklaskiwane mażoretki z grupy "Rytmix". Popołudniowe występy zakończył program kabaretowy w wykonaniu Jerzego Kryszaka, a na finał tegorocznych Dni Kościana zaśpiewała Ania Dąbrowska. Jej wieczorny koncert spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. Galeria zdjęć z wybranych wydarzeń na: facebook.com/gazetakoscianiak.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz