O godz. 6.10 w Racocie, 20-letnia mieszkanka gminy Kościan kierująca fiatem zobaczyła sarnę na drodze. Chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, odbiła kierownicą gwałtownie w prawo, w wyniku czego wpadła do przydrożnego rowu. Kierująca uskarżała się na uraz ręki, dlatego została skierowana do szpitala na badania. Była trzeźwa.
Podobna sytuacja miała miejsce w Jerce, zaledwie 15 minuta później. Kierujący BMW 28-letni mieszkaniec gminy Krzywiń chcąc uniknąć zderzenia z sarnami, zjechał na pobocze i wpadł do rowu. Obyło się bez obrażeń, a mężczyzna był trzeźwy. Co ciekawe, dwa zastępy straży pożarnej z PSP Kościan, które jechały na to zdarzenie, najechały na to nieco wcześniejsze w Racocie. Jeden zastęp został na miejscu, by pomóc w usuwaniu jego skutków, a drugi udał się do Jerki. W usuwaniu skutków zdarzenie pomagali druhowie z OSP Jerka.
Dwa kolejne zdarzenia były już związane ze śliską nawierzchnią. Około godz. 7.00 jadący od strony Widziszewa w kierunku Kościana, kierujący seatem ibizą 22-letni mieszkaniec gminy Śmigiel nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W efekcie wpadł w poślizg i zjechał na przeciwległy pas ruchu doprowadzając do bocznego zderzenia z alfą romeo kierowaną przez 36-letniego mieszkańca gminy Kościan. Uczestnicy byli trzeźwi, a sprawca został ukarany mandatem.
Poranną serię nieszczęśliwych zdarzeń zakończył poślizg o godz. 7.40 na wjeździe do Turwi. Wpadła w niego na łuku drogi kierująca peugeotem, 40-letnia mieszkanka gminy Krzywiń, i wjechała do rowu. Samochodem podróżowały dwie osoby, którym udzielono pomocy na miejscu. Nie wymagały hospitalizacji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz