Pogoda sprzyjała zawodnikom, bo choć było pochmurno, nie wiało i nie padało. Na linii startu w kurzogórskim lesie stanęło niespełna 120 zawodników, którzy pokonali 5-likometrową trasę biegnąc lub maszerując z kijkami. Mała grupka osób przejechała również trasę na rowerze.

Wśród osób, które zdecydowały się na czynny udział w imprezie można było rozpoznać wiele twarzy kościańskich, a także innych biegaczy z całego powiatu kościańskiego. Wśród nich był m.in. Michał Szkudlarek, nestor biegów na Ziemi Kościańskiej, który w tym roku skończy 88 lat. Na przejście trasy zdecydowała się również sama Agnieszka, choć nie wystarczyło jej sił na pokonanie całego odcinka.

To jednak było mało ważne, bo w tym biegu liczył się udział, a nie osiągnięty wynik. Każdy z zawodników musiał wpłacić 30 zł wpisowego, a cała zgromadzona kwota trafi na konto bohaterki wydarzenia z przeznaczeniem na leczenie. Odnotujmy tylko, że bieg najszybciej pokonał Hubert Naglak, wśród kijkarzy jako pierwsza linię mety przekroczyła Monika Frąckowiak, a spośród rowerzystów najszybszy okazał się Patryk Włodarczak.

Sama Agnieszka Matuszak była niezwykle radosna podczas imprezy. - Podobnie jak to było w lipcu podczas festynu charytatywnego, wrażenia są dziś dla mnie niesamowite. Tyle ludzi tu dziś przyszło. Dla mnie to jest bardzo wzruszające, to że tyle osób wykazuje chęć pomocy innym. Jestem bardzo szczęśliwa - mówiła Agnieszka już po zakończonym biegu. - Nie udało mi się dojść do mety w dzisiejszym marszu, ale dla mnie to był bardzo duży wyczyn. Ja w tej chwili nie mogę nic więcej powiedzieć, jak tylko wielkie dziękuję i mam nadzieję, że pomoże mi to w dalszej walce.

A ta przed Agnieszką jeszcze długa. W tej chwili jest na etapie chemioterapii w tabletkach, a kuracja potrwa aż do stycznia. Potem czeka ją operacja związana z usunięciem jajników, by uniknąć ryzyka pojawienia się przerzutów, co jest bardzo prawdopodobne w przypadku trójujemnego, mocno inwazyjnego nowotworu. Ale kościanianka nie poddaje się i namawia wszystkie kobiety do systematycznego przeprowadzania badań kontrolnych.

Po zakończonym biegu na uczestników wydarzenia czekał piknik przy stadionie w Kurzej Górze. Do wyboru była grochówka lub zupa gulaszowa przygotowane przez restauracje Dolce Vita i Pasję Smaku. Nie zabrakło również kawy i innych napojów, a także placka pochodzącego z Miniaturki Tycner. Dochód ze sprzedanego jedzenia również zostanie przeznaczony na leczenie Agnieszki. Ponadto na dzieciaki czekał dmuchaniec, a na zawodników losowanie nagród oferowanych przez sponsorów.

Głównymi organizatorami wydarzenia byli Przyjaciele Agnieszki zgromadzeni wokół facebookowej grupy "Razem dla Agnieszki" oraz Grupa Biegowa Kościan Team. Partnerzy to natomiast Nadleśnictwo Kościan, OSiR Kościan i Sołectwo Kurza Góra oraz mnóstwo innych ofiarodawców.

Fot. Milena Waldowska