Spotkanie w czwartkowy wieczór odbyło się z blisko półgodzinnym opóźnieniem, gdyż Szymon Hołownia do Kościana jechał z wykładu w Poznaniu, który nieco się przedłużył.
Tytułem wprowadzenia gość zaczął od anegdoty na temat swojej pierwszej wizyty w naszym mieście, rozbawiając tym samym słuchaczy. Później było już poważniej. Najwięcej miejsca dziennikarz poświęcił działalności założonych przez siebie fundacji, czyli Dobra Fabryka i Kasisi, skupiających się przede wszystkim na pomocy dzieciom w Afryce.
Hołownia poruszył także problemy związane m.in. z imigracją, głodem na świecie, globalnym ociepleniem czy ekologią. Nie zabrakło również polskich problemów, jak smog czy też zmniejszające się zasoby wody. Gość przekonywał, że w dzisiejszych czasach spożywamy za dużo mięsa, a jedzenie go trzy razy dziennie nie służy naszemu zdrowiu. Przyznał, że sam nie je w ogóle mięsa od 7 lat.
Szymon Hołownia kojarzony jest z tematyką katolicką, dlatego w jego wystąpieniu było sporo odwołań do chrześcijaństwa i do religii. - Ewangelii nie można traktować jak szwedzkiego stołu wybierając jedynie to, co nam odpowiada - mówił. - Wymaga to czasami rezygnacji z własnego komfortu, ale zyskujemy za to komfort braku lęku.
Przed i po spotkaniu można było zakupić książki autorstwa dziennikarza.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz