Zamknij

Czy rowery zyskają akceptację?

00:39, 23.06.2018 Milena Waldowska Aktualizacja: 20:02, 11.03.2021
Skomentuj
Rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące wprowadzenia w mieście wypożyczalni rowerów miejskich. Władze proszą o opinie mieszkańców.Wprawdzie w spotkaniu konsultacyjnym, które odbyło się 14 czerwca, poza wiceburmistrzem Maciejem Kasprzakiem, przewodniczącym rady Piotrem Ruszkiewiczem, dyrektorem MOSiR-u, dwoma radnymi i dziennikarzami, nie pojawili się inni mieszkańcy, ale to dopiero pierwszy etap rozmów. Na spotkaniu wiceburmistrz Kasprzak przedstawił prezentację, w której krok po kroku tłumaczył koncepcję. Z kolei dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kościanie Przemysław Korbik zaprezentował przykładowy model roweru miejskiego. Początkowo miasto myślało o stworzeniu wypożyczalni rowerów na godziny, która byłaby obsługiwana przez pracownika. Szybko jednak zrezygnowano z tej koncepcji. Jeśli bowiem rowery mają spełnić swą funkcję, czyli być alternatywą dla samochodu i zachęcić mieszkańców do korzystania z tego środka lokomocji, musi być ich dużo i powinny być dostępne w różnych częściach miasta. Stąd pomysł wdrożenia rozbudowanego systemu samoobsługowego, monitorowanego przez zewnętrzną firmę. Takie systemy funkcjonują z powodzeniem w dużych miastach, a od niedawna zaczynają pojawiać się także w mniejszych miejscowościach. W Wielkopolsce wprowadziły je przykładowo Szamotuły i Krotoszyn. Nie da się ukryć, że system jest dość drogi, a na jego funkcjonowanie trzeba wydać około 250 tys. zł rocznie. Co zatem tyle kosztuje? To nie tylko same rowery i stacje, które nawet nie muszą być własnością miasta, a być dzierżawione, ale również system informatyczny i GPS, telefoniczne centrum obsługi klienta, ewentualna naprawa pojazdów i ich coroczna konserwacja. Wprawdzie osoba korzystająca z roweru płaci za jego użytkowanie, ale stosunkowo niewiele. - Rowery służą do przemieszczania się, a nie do zarabiania na nich - podkreśla Maciej Kasprzak. W praktyce wygląda to w ten sposób, że użytkownik opłaca jednorazową opłatę aktywacyjną w wysokości około 10 zł, a następnie może korzystać z pojazdu za darmo do określonego czasu, przykładowo do 20 minut. Biorąc pod uwagę wielkość Kościana, w tym czasie bez problemu powinniśmy przedostać się z punktu A do B. - W dużych miastach, gdzie jest dużo stacji, odbywa się to nawet w ten sposób, że użytkownik po wykorzystaniu darmowego czasu, odkłada rower przy kolejnej stacji i uruchamia następny nic przy tym nie płacąc - mówi wiceburmistrz. Z kolei opłata aktywacyjna jest pobierana za możliwość korzystania z systemu na naszym smartfonie. Dzięki niemu możemy łatwo zlokalizować najbliższą stację, sprawdzić, czy są w niej dostępne rowery, a przede wszystkim odblokować pojazd. - Upowszechnił się internet, płatności elektroniczne i smartfony. To dlatego wcześniejsze próby wprowadzania systemów rowerów miejskich przykładowo w Amsterdamie czy Kopenhadze zakończyły się niepowodzeniem - mówi wiceburmistrz. Przekonuje też, że obsługa systemu jest bardzo prosta i powinny się z nią szybko oswoić nawet osoby starsze. - Rowery są dość toporne, co chroni je przed pokusą kradzieży czy zniszczeniem. Mają też bezdętkowe, specjalne opony, które są odporne na dziury w drodze czy krawężniki - tłumaczy Przemysław Korbik. System mógłby zacząć funkcjonować najwcześniej w przyszłym roku. Na początek wprowadzono by pięć stacji w okolicy Rynku, dworca PKP, na os. Konstytucji, przy pływalni i w okolicy cmentarza. Teraz władze czekają na opinie, które można kierować do Urzędu lub poprzez portale społecznościowe.
(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%