Na Rynku pojawili się nauczyciele, rodzice, emeryci, młodzież i dzieci. Nie zabrakło osób zaangażowanych politycznie. Niektórzy w rękach trzymali transparenty, mieli także przyklejone plakietki wyrażające poparcie dla strajku. Pojawiła się także flaga narodowa trzymana przez Jerzego Bartkowiaka, byłego burmistrza Kościana.

- Za dzisiejszym zgromadzeniem stoją wolni obywatele Kościana. Powiem więcej, nie ten gorszy sort, bo takiego nie ma, ale my naród - mówił Jerzy Bartkowiak. - Stoją m.in. emeryci, którzy się skrzyknęli dwa dni temu. Wspieramy nauczycieli i ich słuszne postulaty. Nie możemy zostawić ich samych, bo oni codziennie opiekują się naszymi dziećmi, naszymi wnukami.

Były burmistrz dodał również: - Musimy pamiętać o słabszych grupach, które w starciu z rządem są bezsilne. Musimy być zawsze tam, gdzie jest łamana konstytucja i nie ma sprawiedliwości. Tam, my wolni, samorządni kościaniacy powinniśmy być.

Wśród protestujących był także Cezary Trosiak, wykładowca Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza oraz prezes Stowarzyszenia Oświatowego im. Dezyderego Chłapowskiego. - Jestem tutaj, bo przeczytałem posty i uznałem, że nie będę na nie odpowiadał, bo to nie ma sensu. Ale pomyślałem, że jeżeli czytelnicy lokalnych mediów usłyszą, że udało się spotkać tutaj, żeby wyrazić swoje poparcie dla sprawy, to będzie odpowiedź - powiedział dr Cezary Trosiak. - Ale jestem tutaj również dlatego, by pokazać swą niechęć do stylu toczącej się dyskusji, który jest dla mnie bardzo brzydko kojarzący się. Rada Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa na swoim posiedzeniu poparła postulaty strajkujących.

Cezary Trosiak zaznaczył,  że kształt edukacji na poziomie podstawowym i ponadpodstawowym ma ogromny wpływ na późniejsze kształtowanie elit naszego kraju.

Z kolei Jerzy Bartkowiak wspomniał o powstałym funduszu strajkowym utworzonym przez  Związek Nauczycielstwa Polskiego, na który można wpłacać datki, które mają na celu wesprzeć strajkujących nauczycieli.